wtorek, 22 stycznia 2013

Frytki domowej roboty z sosem a'la tzatziki! :)



Hej!


Po treningu wpadłam napisać notkę o jakże dietetycznym posiłku, w sam raz po treningu haha :D

Żartuje oczywiście, muszę sobie darować obżeranie się takimi pysznościami na noc, czego bardzo, ale to bardzo żałuję :(
No trudno.


Dzisiaj mowa o frytkach domowej roboty i sosem a'la tzatziki, nazywanym potocznie przeze mnie i moją przyjaciółkę "barbegórem". "Barbe" od barbecue a "gór" od ogórka :D






Sos "Barbegór"


Od podstawowego tzatziki różni się on przede wszystkim ilością ogórka. 

Do jego zrobienia potrzebujemy:
-jogurt lub śmietana gęsta (najlepiej grecki, ponieważ jest bardziej gęsty niż zwykły naturalny, ale ja dzisiaj użyłam śmietany 18%),
- ogórek zielony duży,
-czosnek,
-sól,
-pieprz,
-ewentualnie czosnek granulowany,
- my dodatkowo dodajemy jeszcze przyprawę tzatziki, ale to nie jest obowiązkowe.

Obieramy ogórka, ścieramy na tarce z dużymi oczkami. Wyciskamy wodę.
Ścieramy czosnek. Tutaj już tarka do wyboru, jeśli ktoś lubi duże kawałki, to na dużych oczkach, jeśli ktoś woli małe, to oczywiście na małych oczkach.
Nie napisałam ile tego czosnku, ponieważ my na jeden duży kubek jogurtu potrafimy władować 5 ząbków czosnku... ahhh ta śmierdząca miłość :D
Jogurt wrzucamy do miseczki, dorzucamy ogórka oraz czosnek, przyprawiamy do smaku.
Tak jak pisałam, jeśli ktoś chce, może dodać uniwersalną, gotową przyprawę do sosu tzatziki, jeśli nie chce, to nie dodaje. To samo w przypadku czosnku granulowanego. Najważniejsze, żeby Wam smakowało!





Frytki


Potrzebne nam będą:
-ziemniaki (ja miałam 3 duże),
-olej lub oliwa z oliwek (3-4 łyżki)
-papryka (łagodna lub ostra - według uznania),
-czosnek granulowany,
-opcjonalnie przyprawa do dań z ziemniaków.

Ziemniaki obieramy, kroimy w paski.
Do miski wlewamy olej, dodajemy paprykę, czosnek granulowany, oraz jeśli chcemy - przyprawę do dań z ziemniaków. Mi została po sylwestrze, więc ją dorzuciłam.
Wrzucę linka, ponieważ opakowanie już wyrzuciłam do kubła, więc nie miałam jak zrobić zdjęcie. 
Miałam o taką.

Pokrojone ziemniaki wrzucamy do miski i mieszamy, żeby były całe pokryte naszą mieszanką.
Wykładamy je na papierze na blaszce i wrzucamy do piekarnika. 
Teraz mamy problem, ponieważ mój piekarnik jest specyficzny, więc ciężko mi powiedzieć jaka temp. i na ile minut, ponieważ moje piekły się prawie 1 h :O
Chodzi generalnie o to, żeby miały chrupiącą skórkę i były ładnie zarumienione :)




Teraz pozostaje nam już tylko konsumować!

Smacznego, 
Agg :*


P.S. Kolejny post będzie już kosmetyczny, co byśmy się za bardzo nie roztyły od tego ciągłego jedzenia :D

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam frytki ! Narobiłaś smaka z samego rana

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czosnek :D! Na pewno wypróbuję Twój przepis :) Frytki mam gotowe, ale lubię też te domowej roboty :) Sos "Barbegór" musi być znakomity :D P.S. Świetna nazwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sos barbegor, to sam czosnek i ogórek hahaha :D Najlepszy oczywiście na następny dzień po zrobieniu, jak już przejdzie aromatem czosnku... poezja <3

      Usuń
  3. P.S.2. Też mam ksywę Aga i też nazywam się Agata :) Nie lubię jak ludzie mówią do mnie Agnieszka, kiedy kierują się ksywą... grrr :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nigdy chyba nie zrozumiem tego, że dla większości Aga=tylko i wyłącznie Agnieszka... no nic, pozostaje tylko dalej tracić nerwy.. :/

      Usuń
  4. Zrobię ten sos, ale bez czosnku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kochana! Cały ten sos polega właśnie na tym śmierdzącym czosnku :D

      Usuń
  5. A idź, a ja taka głodna!

    A co do Twojego sosu ROBIĘ IDENTYCZNY bardzo często i jest przepyszny:D Ale właśnie nie miał nazwy:P

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś? Wyraź swoją opinię, będzie mi bardzo miło :)



Proszę nie umieszczać spamu w komentarzach(rozdania, konkursy), ponieważ takie będą od razu usuwane.